poniedziałek, 5 listopada 2012

Popioły


Malusieńka miniaturka do Pieśni Lodu i Ognia. Spoilerów raczej brak, bo jak ktoś szczegółów nie zna, to raczej i tak ich nie zauważy. Zawiało oniryzmem i angstem. No cóż.
Miłego czytania i smutnych piosenek.



Noc jest ciemna i pełna strachów.
Za Murem wyje wilk. Pazury drążą rany w ziemi, a w sercu rośnie ból i tęsknota za światłem. Nigdy go już nie zobaczysz. Nadchodzi wielka noc, w ciemnościach jarzą się jedynie ślepia wrogów. Trzeba uciekać, ale nie ma drogi ucieczki. Nigdzie nie jest bezpiecznie. Mur nie jest granicą, może go zburzyć podmuch wiatru. Wrogowie to wiedzą. Wilk nie pamięta, jak wygląda światło, zielone oczy są zapomnianym wspomnieniem. Nigdy sobie nie przypomnisz. Ziemia jest zimna, nie widać sprzymierzeńców. Stado się rozpadło. Nadchodzi zima. Nigdy nie odejdzie.
Noc jest ciemna i pełna strachów.
Czardrzewo krwawi, na gałęzi siedzi kruk. Wrzask zwiastuje śmierć. Czarne oczy patrzą z wyrzutem, odwracasz wzrok. Czarne skrzydła, czarne słowa. Wycięta w korze twarz jest wykrzywiona w nienawiści. Zakrzywione gałęzie-szpony chcą wydłubać ci oczy. Zamknąłeś je, kiedy powinieneś patrzeć, nie zasługujesz na wzrok. Starzy bogowie twojego ojca nienawidzą krzywoprzysięzców. Nienawidzą ciebie. Skurczone liście spadają w dół, z każdym upadkiem ginie człowiek Północy. To twoja wina. Zostajesz sam, bogowie pragną twojej śmierci.
Noc jest ciemna i pełna strachów.
Nie słyszysz wycia. Złamane prawo gościnności, rozdarte wilcze gardło. Z nieba pada popiół, okrywa cały świat. Palce unurzane w krwi. Drzewa Serca, zielone oczy, martwe wilki. Północ znika w prochach. Za Murem nie ma słońca. Starzy bogowie płaczą krwią. Kiedy ich rozpacz się skończy, nadejdzie gniew. Nie ma Czardrzew na Południu, ukarzą ciebie. Gałęzie nie sięgają Królów-Potworów.
Noc jest ciemna i pełna strachów.
Zima nigdy się nie kończy. Czym jest słońce? Śnisz o popiele i wyciu wilka zza Muru. Krew starych bogów porusza dalszym-niż-północnym wiatrem. Rozpadasz się, bogowie twojego ojca nienawidzą zdrajców. Jest tylko popiół. Zima zabrała wszystko. Czardrzewa widzą dalej. Pył zasypie Południe. Starzy bogowie są cierpliwi i bezlitośni.
Przez popiół nie słychać wilczego wycia. 

2 komentarze:

  1. Że mi się podobało, już wie. Że wiem, że chodzi o Jona, też wie. Że klimat niepokoju ma, też. I że nie ogarniam o jakie wydarzenia chodzi, tego wspominać nie powinnam :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystko wie, na jaką wszystkowiedzącą wychodzi! xD
    Oj tam, zaraz nie powinnaś! Tak naprawdę nawiązanie jest jedynie do samego bycia Jona na Murze, do jego "nie pomocy" bratu (wymieniam, bo wiem, że do tego już doszłaś xD) i do czegoś jednego najważniejszego, ale czy to już przeczytałaś czy nie, to ja nie wiem (a widzisz! xD), a skoro jest możliwość, że do książki wrócisz, to ja może spoilerować nie będę xD

    OdpowiedzUsuń