środa, 27 marca 2013

Notatka ogłoszeniowa...

...dla ewentualnego Czytelnika, czyli pewnie w powietrze. Żyję. Tak sądzę. I nie zawieszam, nie zamykam, bo niby po co? ^^ Po prostu nie czuję pisania. Nie mam nawet ochoty otworzyć Worda, choć muszę przyznać, że ostatnio jest jakby lepiej, jakby cieplej w tym temacie. Pomysły jakieś się pojawiają. Chęć jest... szczątkowa, ale Wiosna zbiera tyłek i z mozołem nadchodzi, więc może i ja... Spróbuję. Postaram się. Bo jakoś zaniedbałam pisanie, zajęłam się rozterkami sercowymi, czytaniem, nadrabianiem zaległości kinowych, erpegowaniem, nauką i czekaniem na Słońce. A nie tak miało być. I nie będzie, szczerze obiecuję.
Spędzę święta gryząc klawiaturę, ale coś napiszę. Trzeba przełamywać bariery twórcze. Nawet jeśli są grubsze niż lupinowe Mury ^^